W uchwale z dnia 7 listopada 3008 roku Sąd Najwyższy w poszerzonym, siedmioosobowym składzie I (sygn. III CZP 72/08). SN przesądził, że tego w okresie trzech lat wierzyciele, którzy nie zdołali ściągnąć długu z majątku spółki, mogą wystąpić skutecznie z pozwem przeciwko członkom zarządu, w oparciu o art. 299 ksh.
Chodzi tu o szczególny rodzaj odpowiedzialności majątkowej, gdyż dotyczy ona tylko członków zarządów spółek i tylko tych z ograniczoną odpowiedzialnością. Odpowiadają oni wobec wierzycieli, jeżeli egzekucja komornicza przeciwko spółce okaże się bezskuteczna. Członek zarządu może się zwolnić z tej odpowiedzialności jedynie wtedy, gdy wykaże, że we właściwym czasie zarząd zgłosił wniosek o upadłości lub układ z wierzycielami.
W praktyce okazało się, że sporna jest kwestia, jak długo można ścigać sądownie władze spółki, czyli kiedy przedawniają się takie roszczenia. To zależy od ich kategorii. Gdy chodzi o odpowiedzialność odszkodowawczą z tzw. czynów niedozwolonych (za niedbalstwo czy poważniejsze przewinienia zarządu) – to przedawnienie jest takie jak w deliktach, czyli trzy lata. Gdy odpowiedzialność menedżerów spółki jest swego rodzaju gwarancją dla wierzycieli spółki, poręczeniem uregulowania ich wierzytelności, termin przedawnienia wynosiłby dziesięć lat, bo dla takich roszczeń nie przewidziano szczególnego (krótszego).
W dotychczasowych wyrokach SN przeważała koncepcja, że chodzi tu o delikt i szybsze, trzyletnie przedawnienie, ale były też wyroki przeciwne. W w/w uchwale SN podtrzymał powyższą wersję.