Z uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego z 4 listopada 2008 r (sygn. I FPS 2/08) jednoznacznie wynika, iż w wyznaczonym przez ordynację podatkową trzymiesięcznym terminie urzędnicy przygotowujący interpretację podatkową muszą ją nie tylko podpisać, ale także dostarczyć wnioskodawcy
W rozstrzyganej sprawie spór dotyczył wykładni pojęcia „udzielenie interpretacji”. Według przepisów organ podatkowy ma trzy miesiące na udzielenie interpretacji. W praktyce powstały wątpliwości, czy w tym terminie należy ją przygotować i podpisać, czy też obejmuje on także jej doręczenie.
W uchwale NSA zdecydowanie opowiedział się za tym drugim poglądem. To niezwykle ważne, bo po upływie tego terminu obowiązuje stanowisko podatnika (jest to tzw. milcząca interpretacja).
W uzasadnieniu powyższego orzeczenia sąd zwrócił uwagę, że wykładnia literalna spornych przepisów może prowadzić do różnych wniosków, dlatego nie może mieć decydującego znaczenia i Sąd zdecydował się odwołać do wykładni funkcjonalnej i systemowej. Tu podstawowym argumentem był cel wprowadzenia instytucji interpretacji: miały one służyć ochronie podatnika przed błędnym zastosowaniem przepisów. Może on zostać osiągnięty tylko, jeśli adresat zna stanowisko organów podatkowych. Sąd uznał więc, że sporządzenie interpretacji to tylko jeden z etapów jej udzielenia.
Z zamieszaniem wokół terminu wydawania interpretacji wiążą się poważne konsekwencje, o których mówi: Mariusz Marecki doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers:
„…Uchwalający przepisy o interpretacjach przyjęli bezwzględną zasadę, że brak odpowiedzi oznacza uznanie przedstawionego przez podatnika stanowiska za prawidłowe, nawet jeśli byłoby ono rażąco sprzeczne z przepisami. Zagrożenia z tym związane uznano za minimalne, bo nikt wówczas nie przypuszczał, że przez niefrasobliwość organów podatkowych może pojawić się aż tyle milczących interpretacji…”